• Font size:
  • Decrease
  • Reset
  • Increase
Polish Czech English French German Hebrew Italian Portuguese Russian Spanish Swahili BIP
https://www.zsbesko.pl/lista-aktualnosci/1044-2017-04-28-rajd-jarem-wisloka.html

2017.04.28 Rajd "Jarem Wisłoka"

28 kwietnia piątoklasiści wyruszyli na rajd pieszy "Jarem Wisłoka". Organizatorami było Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Beskiej oraz Koło Turystyczne "Włóczykije" działające przy Szkole Podstawowej w Besku.

Rajd "Jarem Wisłoka" odbywa się cyklicznie. Jest efektem realizacji przez stowarzyszenie Miłośników Ziemi Beskiej projektu „Przełom Wisłoka – jego geneza, skały i skamieniałości jako dokumenty dziejów ziemi beskiej”.

2017.04.28 jarem wisloka01

zobacz foto

W czasie wędrówki młodzież poznaje genezę przełomu Wisłoka w Besku, obserwuje skały, ukształtowanie terenu, dowiaduje się o znaczeniu rzeki w życiu mieszkańców, a także poznaje historię zamczyska w Mymoniu. Co roku uczniowie składają również hołd 160 żołnierzom poległym w 1915 roku na cmentarzu w Mymoniu. Przewodnikiem, który w niezwykle ciekawy i przystępny sposób wyjaśnia geologiczne pochodzenie naszych terenów jest pan Daniel Smoleń. O skałach mógłby opowiadać godzinami. Zawsze chętnie przywozi swoje skamieniałości oraz przygotowuje pokaz związany ze składem chemicznym skał.

Młodzież również z zainteresowaniem słucha opowieści o historii warownego zamku, który górował nad okolicą. I chociaż trudno już dziś rozpoznać to miejsce, to warto mówić o przeszłości, o naszych przodkach, o naszych korzeniach

Pogoda w tym roku nas nie rozpieszczała, ale udało nam się zrealizować wszystkie punkty programu. Ze szczytu urwiska mogliśmy podziwiać leniwie płynącą wstęgę Wisłoka i zachwycać się pięknem niepowtarzalnego beskiego krajobrazu.

Odbył się również konkurs wiedzy historyczno-krajoznawczej. Chętni uczniowie pisali legedy o rzece Wisłok. Poniżej praca Roksany Filipowiczz kl. 5a

 

BP

 

Legenda o tym, jak Wisłok, zaczął płynąć w kierunku Beska.

 

            Dawno temu wśród szczytów gór ukryty był zamek, w którym król zamieszkiwał z żoną i dwójką dzieci. U stóp wzgórza rozciągała się niewielka miejscowość, której mieszkańcy borykali się z niedoborem wody. Codziennie ludzie przychodzili do zamku po wodę i błagali króla, aby zawrócił wody Wisłoka w kierunku wsi. Król miał dobre i wrażliwe serce, dlatego postanowił pomóc beszczanom. Myślał i myślał, lecz nic nie przychodziło mu do głowy. Ogłosił więc, że jeśli ktoś będzie miał jakiś pomysł, żeby się do niego zwrócił. Po kilku tygodniach zgłosiło się kilku śmiałków z pomysłami. Lecz król wątpił w szybkie efekty.

 

            Któregoś dnia Janek i Zosia - dzieci króla - podczas spaceru wpadły na pomysł. Postanowiły, że zbudują tamę. Jak najprędzej pobiegły do zamku i przedstawiły swój pomysł królowi. Król zastanawiał się przez chwilę i powiedział, że ten pomysł też się nie uda. Dzieci zasmucone wyszły na dwór, lecz postanowiły zrealizować swój pomysł. Pełne energii ostro wzięły się do pracy. Codziennie Janek z Zosią wychodzili na dwór, mówiąc, że idą na spacer. Tak naprawdę przychodzili nad rzekę i budowali z kamieni tamę. Trwało to kilka tygodni. Gdy skończyli, byli z siebie bardzo dumni. Wisłok nadal jednak płynął w kierunku Rymanowa. Dzieci były rozczarowane i przez kilka dni nie wychodziły ze swoich pokoi. Król nie wiedział o tym, że dzieci zbudowały tamę, ponieważ ze swoją świtą udał się w Góry Słonne na poszukiwanie soli. Gdy w końcu szczęśliwie powrócił, zauważył tamę zbudowaną dziecięcymi rękoma. Widać jednak było gołym okiem, że jest bardzo nietrwała i wiosenne powodzie ją unicestwią. I tak się stało. Wody rzeki podczas ulewy tak wezbrały, że nie było widać, gdzie jest koryto Wisłoka, a gdzie jego dopływy. Ludzie chronili się na zamkowym wzgórzu i czekali na poprawę pogody.

 

            Po kilku dniach w końcu przestało padać i oczom mieszkańców ukazał się niecodzienny widok. Po tamie nie pozostał żaden ślad, ale wody Wisłoka znalazły sobie inne koryto. Wyżłobiły niewielki kanion i skierowały sie w stronę Beska. Mieszkańcy byli bardzo uradowani. Król zorganizował specjalne przyjęcie, na którym Janek i Zosia byli gośćmi honorowymi. Wszyscy byli przekonani, że to dobre serce króla oraz jego pracowitych dzieci pomogło spełnić marzenie mieszkańców.

 

            Od tamtej pory Wisłok przecina wstęgą naszą miejscowość.

 

Roksana Filipowicz kl. 5a